Śmierć kobiety, która nadziała się na metalową słomkę, wznowiła dyskusję na ich temat

Dodano:
Kubek ze słomką i nakrętką Źródło: Pixabay / pasja1000
Podczas przeprowadzanego w tym tygodniu śledztwa ws. zagrożeń stwarzanych przez metalowe słomki opinia publiczna dowiedziała się o przypadku śmierci 60-latki z Broadstone z Wielkiej Brytanii. Kobieta zmarła, upadając właśnie na tego typu przyrząd.

O ujawnionym przez koronera raporcie napisał „New York Times”. Odnosi się on do śmierci 60-letniej Eleny Struthers-Gardner, która w listopadzie 2018 roku we własnym domu upadła na metalową słomkę. Niepełnosprawna kobieta przy jej pomocy piła napój ze specjalnego słoiczka z odkręcaną pokrywką i dopasowanym otworem na górze. 10-calowa słomka ze stali nierdzewnej wbiła się w jej lewe oko i przebiła mózg, co było bezpośrednią przyczyną śmierci.

– Wydaje mi się, że metalowe słomki nie powinny być używane razem ze specjalnymi wieczkami, które utrzymują je w pozycji pionowej – mówił asystent koronera Brendan Allen. – Głównym problemem jest tu chyba fakt, że gdyby nie przytrzymujące słomkę wieko, to ona sama po prostu upadłaby i usuneła się z drogi – tłumaczył.

Struthers-Gardner w przeszłości pracowała jako dżokej. Pod koniec swojego życia upadała bardzo często, z powodu kontuzji doznanej podczas jazdy na koniu. Cierpiała także na skoliozę i nadużywanie niektórych substancji odurzających.

Jej śmierć stała się pretekstem do wznowienia dyskusji na temat problemów osób z niepełnosprawnościami po wycofaniu plastikowych słomek. Ze względów ekologicznych, do 2020 roku tego typu produkty mają zniknąć m.in. we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Aktywiści zajmującymi się prawami niepełnosprawnych przypominają, że wielu ludzi zwyczajnie potrzebuje słomek do samodzielnego picia napojów. Podkreślają, że dla większości słomki są zbędnym luksusem, ale dla niektórych jedynym rozwiązaniem. Dodają, że nie zawsze można też zabierać ze sobą własne, metalowe.

Źródło: Huffington Post
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...